Widujemy je już niemal na co dzień. Stoją, skromnie zaparkowane na rogu, przy zatłoczonym rynku lub w specjalnie wyznaczonym ku temu miejscu. Nie ważne czy w trakcie jednego z wieli festiwali muzycznych, gastronomicznych, czy też w zwykłe poniedziałkowe popołudnie. Mobilne jedzenie na czterech kółkach staje się coraz popularniejsze w naszym kraju. Nie ma się czemu dziwić ? food truck to modne i smaczne rozwiązanie dla każdego głodomora, który niekoniecznie chce stołować się we wnętrzu drogiej restauracji.

Historia furgonetki z jedzeniem

Chociaż współczesne mobilne restauracje, serwujące szybkie posiłki typu street food, powstały stosunkowo niedawno, początków ich historii można doszukiwać się już w XIX w.. Według niektórych źródeł, przyczepa gastronomiczna wykorzystywana do sprzedaży jedzenia, powstała dzięki pewnemu zaradnemu sprzedawcy z amerykańskiego Rhode Island. W roku 1872, niejaki Walter Scott postanowił wyciąć w swoim zadaszonym powozie prowizoryczne okna, po czym zaparkował swój pojazd pod miejscowym oddziałem jednej z gazet. Wybór lokalizacji, okazał się strzałem w dziesiątkę ? wygłodniali dziennikarze, urzędnicy oraz przechodnie, chętnie kupowali sprzedawane przez Scotta kanapki, a także kawę. W późniejszych latach, po rozwiązanie zapoczątkowane przez tego przedsiębiorcę, sięgało coraz to więcej świadków. Niczym grzyby po deszczu, zaczęły pojawiać się pierwsze, pierwotne food tracki.
Współczesna forma furgonetek z jedzeniem, posiadająca swoje podwaliny w odległych już czasach, powstała jednak dopiero niedawno. Znane nam dziś bardzo dobrze food trucki, wyjechały na drogi po raz pierwszy w 2008 roku i z miejsca stały się światową sensacją. Prekursorami tego trendu, stała się trójka wizjonerów, na czele której stanął Roy Choi ? zawodowy kucharz o koreańskich korzeniach. Decydując się na stworzenie mobilnej restauracji Kogi BBQ, oferującej potrawy będące wynikiem fuzji kuchni koreańskiej i meksykańskiej, skazali się na niezwykły sukces. Jego klucz tkwił nie tylko w serwowanym jedzeniu, ale również w sposobie promocji, na jaką się zdecydowali. Połączenie migrującego jedzenia, z możliwością śledzenia aktualnej lokalizacji food trucka w Internecie oraz mediach społecznościowych, dało im nic innego jak czysty zysk, a także rozgłos.